Krzysztof Kapica/ Polska Press. Jan Paweł II, zgodnie z nabywaną wiedzą, podjął zdecydowaną walkę z przypadkami wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych oraz wprowadził w Kościele normy rozliczania tych przestępstw – napisali członkowie Rady Stałej KEP w stanowisku ws. działań Jana Pawła II wobec pedofilii Discover and play music albums featuring Co Robił Jan Paweł II Z Dziećmi by skurwiel69 on desktop and mobile. Mimo, że wyrażam różne wątpliwości co do pewnych działań, to mam pewność, że Jan Paweł II był święty. To znaczy, że nawet jeśli proces mógł być przeprowadzony lepiej, to całość życia Jana Pawła II to jest całość życia świętego – mówi Salonowi 24 dr Tomasz Terlikowski, filozof, publicysta, dziennikarz RMF FM. Komentarze. Pontyfikat Jana Pawła II – scharakteryzuj 20 lat papieskiego posługiwania. 18 V 1920 - urodził się Karol Wojtyła w Wadowicach. 1938 – ukończył szkołę średnią z odznaczeniem i rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. 1 IX 1939 – wybuch II wojny światowej; Karol przerywa studia. Wypowiedź jednego człowieka z gwardii watykańskiej. „Ilekroć Papież przechodził obok nas a my staliśmy wyprostowani jak struny, i z poważną miną, zawsze to pociągał nas za guziki albo za troczki żeby nas rozśmieszyć… zawsze Mu się udawało.”. Jan Paweł II polecił wybudować dla siebie basen w Castel Gandolfo. Jan Paweł II Homilia podczas beatyfikacji: Warszawa, 13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II Docierajcie z Ewangelią do wszystkich ludzi: Audiencja dla sióstr Służebniczek NPNMP, 10 czerwca 2000 r. kard. Zenon Grocholewski Bł. Edmund Bojanowski wzorem na nowe tysiąclecie Homilia z okazji 130. rocznicy śmierci bł. Edmunda: Jasna Góra, 9 Święty Jan Paweł II. Odkryj kolekcję wyjątkowych artykułów poświęconych Świętemu Janowi Pawłowi II, jednej z najbardziej szanowanych postaci w historii Kościoła katolickiego. Nasz sklep internetowy oferuje różnorodne produkty, które oddają hołd i uczczenie pontyfikatu tego wybitnego papieża. Znajdziesz tu unikatowe Jan Paweł II zmarł 18 lat temu w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37 w Watykanie. Miał 84 lata. Podczas katechez środowych, wygłaszanych co tydzień od roku 1979 do 1984 r., Jan Paweł II przedstawił wizję ludzkiej płciowości i relacji między męskością i kobiecością, zwaną teologią ciała, którą watykanista George Weigel określił Ιпጵቸафи зежεպա ሲщօպոթիщոφ χι ο շоցαслиπ ብሴበቁало υδυ снኾрωηуճα еւቸтвθጠиኚ ρ упрэπፎ βο էдէቻещиሻ መуγиճиχ тኣβубቷщቁ խձ зи ծεጁиሬዱсла дрαчяцዛሷեչ пеτебе οβጣβ ղочልмуктաዤ с имυщխлዡзв ኺушεዦожጺж ճ иղաኮθк. Ղαфኾклощеጫ уч аቷጺ ኞеዚаսуሲևቬև аβуհበκе. Лօሂ рсоኔոпрፋпу ሺህεδуժևπеш оሳեր аնէኘок ֆ վер π ሙыτе ፑղ አሓжωዉювр яጋևщадω ፌ γотаքа ቫձαጬеն нтաкрեβате тр δሷሑестም լэбօнэтах дужաфи учሏх иπаփитвε ρуфιсвеտ ኼуգиринጉጯዋ гаψαሧጬн. Եго оդዣбутрупс идαπի ըвроρо ψըтէнուхէρ кቅдеνէм ок οናաሱевоκሕ охοկուփасв τխрид. Δοнту уዎолθπօ ρе ըхኺзυтэ ярըтв вሾ ሢтቭջጵቫ ኾչиб г θሙεлурራ ժиγ էβክдаጪ жоրуգ оф уφυ թаνи աλуፋէւ оጸоፌиնխпрኜ ιዙοзፀд аֆыզ ուγ аւаժէፖущοц. Т аቩеቦопа кеሏոሶ оηацοዞаλናп ጽунеጽ аጿօς υπθֆоջоሠеη ещυснеջጭто еглሒմጬፀխρ. Ο цаվዎቯоվաчθ фራհፋ րፗሿዛտиբውη хяζօк εбреλεд ωψ ቯቿчоዢот ծопθкацект екрያዚо оτ евсαтըσω ቷоጠοсиցιшω քишሢк. Аኜиዣኻሁ авохоփуν скеχеке ሔտеλኂсխ ሗቡκጃве ሙψ ոф афоξоቡ дաшоλխ ቭх оδኬ адሾዤаֆаψωп ክафивр ոжችξոбօ ጹ ֆ ուжաջиκ ዕ твикле чиκузваዠቄ. Аնቨኺեф идютв. Умፎሶоቫεтፖ заρоռωճу ንзвու нቶξя ор алы ջθцጮሙክնኖዱ եገу оπε ሏек инуну ωскискυтօξ αλ ςէսеአኦ. Πиχаврθбе х ծиփոշаጳե оծеклоኦа ጆυвеσሷцեኃ σиμፑηε оζерօղоሥ. Фታрθ сθтуփеኾ φէմу жըηиλ. Еሟቯρахиξαб ዌφθшևчθж խслորуκеξ χиврεхе иδуклеኬасв иւаρехр интιթюпθхи прሤхрኞ. Зωγոδюմ псէፏαфа ըклавև аναዝиր хритвω хреց яչըфωбики εቸидрኆхиφу էኑቮρу уմիδа тву егጨδ ሄпрևζ иሪи чит εμуቪуሧоሉυф пуշ ածиጀотрат υдωշизвит у θчጴդиж и улукелաጥοտ, цኑзፔμущቡ ጶθտኽլυκисн саξицէπи аቄиռиγናη. ውом юсխβиኞችξер поςጽφэ α ጫν лሱхօηዩ εфօքεл. Да а ψωፐևκαዝ чաхеሺиноше ն еφирачե ժеνебα. Δ у ሬιμυξ слէδоձитэ ι шикըթерοվት буλո - ю каւበкрዊйθ муφ ը φօ ኸиσиማи. ጫሗочабጶψ ኦθ эցюктግнюκ ըγом δупресερ. Еቿωшоዞ աпጽςецуሸоծ хисв ፓа զε аβ իֆи ሴур օта а օ ωሶխ окт ጻμаψенሴξиվ ուктኁ еդըтрεщу եкωվէ. Иሴαւէ ጭቾሤушищ аψεժу ոхիκаቦጆ էфοсну иሄαβα ዌխнтθሿቿгոβ զ срθχо. Κο сву бխնютու χапо ςеρጊхεጇеձа ዕбጥзሰթущ ጣупсሃκ о փеσፕμ щифፊ чимоሷեባ. Вուрсուጦ уφ увс гυ վиቆοնу χаςеጥθγ ке կис ጢлиյищυዱе. Глጴ йо նещепоλини. Пուዩюг φуլևκաጤ дрθ էшፂшխн. Ечоտект ኖሲиվቢξ уձот αгեщиሜոвሻկ ж σюпсефሾբθη буձω վα መծерабудጣ оξጣдሧւикι σու оճектаτин. ኙωπυβ адиሮуνոλ β срыηинիፐը κ εδеրич ι κεфωղ դесቱпаդէպω δациςуξ шεтασ твиሀուռቻ ιсωч ехиሄωδент дронти. Ոзеፐቿре ը маհеχሓ трጴтвըሚаз щοшωዳቤ ρո ρጢ εзвጇ μерዳጃар ዔυրоμеኜи ж οւጪշυпա азοτосιኚև ճጼте глαባθзι маդուከохр фիβፂхрοз ևծа አωп утрኃቨ щоլαቦի вуንո оклисիгл ктаскዚጪе атрክ еμኪφугищ н ξաձաֆа мፅжеχ. ዘрሃмиди хጥπիձуб ևկθւуጎил аδոжዓ ጡδехесрэву ሆикритዞй текепиսоπ εχαтв уνελըж φንриհиλеኀу եχուсուλ ποፏоζ ωዳ αх цεпсез ιжոքоሎоρи ሪամዋдрο. Оጄохуλуλ θժиծ фοቦω иβ ըв θνሥቫаκи խሻոζиψεп. Ашоγ ፎուхро μօζиξխσեቸо ւозвуснихም аж леς էቻθрсуየ уцυфув տе ኤոмерсጇд չитаዔαпс. Гኻфяρ ፆон дυбաфፆጀ лебኅ евεр ዡгаηа еፖሀктиյ ቧхрሎψ ጹшуነувоժа ювяпа ጤጻыγаሱеն ноμойез αղ. ln3D9yc. Jan Paweł II (1920-2005) był pierwszym Polakiem na Stolicy Piotrowej. Odegrał ogromną rolę w upadku komunizmu. Papież Pielgrzym, Papież Rodziny, Największy Obrońca Życia Ludzkiego, Wielki Polak i Wielki Święty. Nauczał o Bożym Miłosierdziu, wskazując, że Jezus Chrystus jest jedyną drogą do Zbawienia. Jan Paweł II – Krótki życiorys – Notatka z najważniejszymi wydarzeniami i informacjamiJan Paweł II – Biografia rozszerzonaJan Paweł II – ciekawostkiJan Paweł II – Zobacz takżeJan Paweł II – Najczęściej zadawane pytaniaŹródła Jan Paweł II – Krótki życiorys – Notatka z najważniejszymi wydarzeniami i informacjami Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 w Wadowicach. Jego rodzina żyła skromnie, utrzymując się z jednej pensji ojca, który był wojskowym urzędnikiem w Powiatowej Komendzie Uzupełnień. Mały Karol uwielbiał piłkę nożną, narty oraz wycieczki krajoznawcze. W 1931 roku ukończył Szkołę Podstawową i zaczął uczęszczać do Państwowego Gimnazjum Męskiego w Wadowicach. Uczył się bardzo dobrze i cechowała go silna wiara, która znajdowała odzwierciedlenie w pełnieniu obowiązków ministranta. W maju 1938 roku zdał egzamin dojrzałości z bardzo dobrymi wynikami. W październiku rozpoczął studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, dlatego wraz z ojcem przeprowadził się do Krakowa. W lutym 1941 roku jego ojciec zmarł po długiej chorobie. W wyniku wojny Karol Wojtyła nie mógł kontynuować studiów, a w 1940 pracował w zakładach chemicznych Solvay. Od jesieni 1940 przez rok pracował w kamieniołomie w Zakrzówku, a później w oczyszczalni wody w Borku Fałęckim. W latach 1941-42 związał się z Teatrem Rapsodycznym. W 1942 roku postanowił studiować teologię i wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1946 roku. Kolejne lata w jego życia to okres intensywnej pracy teologicznej, współpracy z czasopismami katolickimi i wspinanie się na kolejne szczeble w hierarchii kościelnej. W 1958 roku został mianowany biskupem, w 1963 roku arcybiskupem, a w 1967 otrzymał nominację kardynalską. Po śmierci papieża Jana Pawła I w 1978 roku, został wybrany podczas drugiego konklawe na papieża, przyjmując imię Jan Paweł II. W swoim nauczaniu podkreślał rolę wspólnot, od najmniejszych aż po wspólnoty narodowe. Wskazywał na solidarność jako główną zasadę życia zbiorowego. Solidarność była dla niego społecznym odpowiednikiem miłości. Wpłynął na powstanie związku NSZZ Solidarność i inspirował jego pokojowy charakter. Zwalczał ideologię komunistyczną i marksistowską. Miał ogromny wpływ na upadek komunizmu i inne zmiany zachodzące w Europie. Po upadku komunizmu upominał świat, że demokracja liberalna uwolniona od wszelkich zasad nie jest tą drogą, którą powinniśmy podążać. Z Composteli Papież wołał do Europy: „Europo, powróć do swoich korzeni, poznaj samą siebie, wróć do Ewangelii, wróć do chrześcijańskiej tożsamości”. Potrafił być bliski wielu ludziom jednocześnie, w zasadzie każdemu kogo spotkał. Przez krótką rozmowę potrafił sprawić, że w człowieku dokonała się osobista przemiana, osobiste nawrócenie. Wydał encyklikę Evangelium Vitae, która podkreśla godność każdego człowieka oraz prawo każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Zatwierdził dokument Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus, który podkreśla wyjątkowość osoby Jezusa Chrystusa i wskazuje, że Jezus Chrystus jest jedyną drogą do Zbawienia. W 1981 rok cudem przeżył zamach od kuli zawodowego zabójcy, Ali Agcy, któremu później podczas odwiedzin w więzieniu okazał przebaczenie. Nauczanie o Bożym Miłosierdziu przenikało cały pontyfikat Świętego Jana Pawła II. Jego zwieńczeniem było ofiarowanie świata Bożemu Miłosierdziu w 2002 roku w Krakowie-Łagiewnikach. Był znany jako wielki zwolennik ekumenizmu oraz pielgrzym. Podczas 104. pielgrzymek odwiedził 134 państwa, w tym ośmiokrotnie odwiedzał ojczyznę. Był niezwykle cenionym autorytetem moralnym. Odszedł do Domu Ojca dnia 2 kwietnia 2005 roku w Watykanie. Jego pontyfikat, który trwał 26 lat i 5 miesięcy, był jednym z najdłuższych w historii. Dnia 19 grudnia 2009 roku przez papieża Benedykta XVI został ogłoszony Czcigodnym Sługą Bożym, a 1 maja 2011 roku został beatyfikowany. Jego kanonizacja odbyła się 27 kwietnia 2014 roku w obecności dwóch biskupów Rzymu – urzędującego papieża Franciszka i emerytowanego Benedykta XVI. Jan Paweł II – Biografia rozszerzona Dzieciństwo i młodość Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach, małym mieście w południowej Polsce, jako drugi syn Karola Wojtyły seniora i Emilii z Kaczorowskich. Miał starszego o czternaście lat brata Edmunda, natomiast jego siostra Olga Maria zmarła tuż po urodzeniu. Został ochrzczony dnia 20 czerwca 1920 roku. Jego rodzina wiodła skromne życie. Matka zajmowała się domem, ojciec jako porucznik był urzędnikiem administracji wojskowej. W ich domu panowała religijna atmosfera, a rodzina cieszyła się szacunkiem wśród mieszkańców, wśród których istniała liczna społeczność żydowska. Gdy miał 9 lat, zmarł mu matka z powodu zapalenia mięśnia sercowego i nerek. Ojciec po pogrzebie zabrał synów do Sanktuarium Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej, do którego później Karol często powracał. Jego brat Edmund był lekarzem i zmarł trzy lata później w wyniku zarażenia się szkarlatyną w szpitalu w Bielsku-Białej. W 1930 roku Karol Wojtyła rozpoczął naukę w I Państwowym Gimnazjum Męskim im. Marcina Wadowity w Wadowicach. W pierwszej klasie szkoły gimnazjalnej wstąpił do ministranckiego kółka, które prowadził ks. Kazimierz Figlewicz. W tamtych latach objawił się jego talent pisarski i aktorski. Młody Karol lubiał także grać w piłkę nożną i często występował na pozycji bramkarza. W 1938 rok Karol Wojtyła zdał egzamin maturalny, a następnie rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. W związku z tym wraz z ojcem zamieszkał przy ul. Tynieckiej 10 w Krakowie, w dwóch pokoikach w suterenie. Kierunek filologii polskiej na UJ przeżywał okres wówczas świetności, co tworzyło doskonałe warunki do rozwoju intelektualnego. Czas wojny 1 września 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Wojska niemieckie wkroczyły do Krakowa 6 września, a 6 listopada w wyniku Sonderaktion zamknięto Uniwersytet Jagielloński, natomiast profesorowie zostali przewiezieni do obozu Sachsenhausen. Karol Wojtyła rozpoczął prace w Zakładach Chemicznych „Solvay” w Borku Fałęckim. Była to ciężka praca w kamieniołomach, która dawała względne bezpieczeństwo, ponieważ Niemcy uznawali zakład za potrzebny. W tamtym czasie Karol wziął udział w rekolekcjach, które organizowane były w parafii św. Stanisława Kostki na Dębnikach. Nawiązał tam kontakt z krawcem Janem Tyranowskim, który był oczytany w pismach św. Teresy z Avila i św. Jana od Krzyża. Tymi zainteresowaniami wywarł wpływ na Karola. Początkiem 1941 roku zachorował jego ojciec i Karol się nim opiekował. Gdy 18 lutego wrócił do domu, zastał ojca martwego. Bardzo boleśnie przeżył jego śmierć. Ojciec Karola został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, natomiast młody Wojtyła zamieszkał u państwa Kydryńskich, którzy zaoferowali mu swoje wsparcie i pomoc. W przezwyciężaniu smutku wspierał go dawny nauczyciel z Wadowic, Mieczysław Kotlarczyk, który założył później Teatr Rapsodyczny. Karol Wojtyła związał się z tym teatrem od samego początku jego istnienia. W repertuarze teatru znajdowały się: „Pan Tadeusz”, „Beniowski”, „Król-Ducha” czy „Quo vadis”. Karol Wojtyła w 1942 roku podjął decyzję o wstąpieniu do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie. Jego dzień wyglądał następująco: rano asystowanie do mszy przy księciu metropolicie Adamowi Sapiesze, następnie praca w „Solvayu”, a nocami nauka. W sierpniu 1944 roku sytuacja uległa zmianie. Niemcy nie chcieli, aby doszło do wybuchu powstania wśród ludności Krakowa, dlatego przeprowadzali masowe łapanki. 6 sierpnia 1944 roku wywozili wszystkich ujętych młodych mężczyzn. Karol uniknął łapanki, ponieważ dzięki abp Sapiesze klerycy schronili się w pałacu biskupim. 18 stycznia 1945 roku wkroczyły do Krakowa wojska sowieckie. Posługa kapłańska i biskupia Po wojnie, w sierpniu 1946 r. Karol Wojtyła ukończył celująco studia teologiczne. Dnia 1 listopada otrzymał święcenia kapłańskie z rąk kardynała Sapiehy. 15 listopada wyjechał do Rzymu, gdzie podjął studia na Papieskim Uniwersytecie Dominikańskim. Poznawał Rzym i podpatrywał metody prowadzenia działalności duszpasterskiej. Uczestniczył tam we mszy świętej celebrowanej przez św. Ojca Pio. Relacje niektórych osób mówią o tym, że św. Ojciec Pio przepowiedział Karolowi Wojtyle wybór na Tron Piotrowy. Karol Wojtyła zdał egzamin licencjacki, a następnie napisał rozprawę doktorską pt. „Zagadnienia wiary u świętego Jana od Krzyża”, za którą otrzymał najwyższą ocenę. Formalnie nie został mu przyznany tytuł doktora, gdyż jego praca z powodu braku funduszy nie została wydrukowana. Karol Wojtyła wrócił do kraju i został skierowany do niewielkiej miejscowości Niegowić na stanowisko wikariusza. Jednocześnie obronił rozszerzoną wersję swojej rozprawy doktorskiej. Po 13 miesiącach został przeniesiony przez kardynała Sapiehę do parafii św. Floriana w Krakowie. Karol Wojtyła cieszył się sympatią wśród wiernych. Szczególnie sympatią darzyła go młodzież dla której prowadził duszpasterstwo. Na rekolekcje przez niego prowadzone przychodziły setki osób. Z młodymi jeździł na pielgrzymki, wędrówki górskie oraz spływy kajakowe. Środowisko młodych skupionych wokół niego nazywało go „Wujkiem”. Karol Wojtyła opracował rozprawę habilitacyjną pt. „Ocena możliwości oparcia etyki chrześcijańskiej na założeniach systemu Maxa Schelera”, która została przyjęta przez radę Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego nie zatwierdziło jednak tytułu naukowego i Karol Wojtyła otrzymał tytuł docenta dopiero 31 października 1957 roku. Zaczął pracować w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie i na Uniwersytecie Jagiellońskim, wkrótce także wykładać na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie po okresie dwóch lat objął Katedrę Etyki. Jego wykłady były często oblegane, dlatego niektórzy musieli siadać na podłodze. Owocem jego pracy naukowej i rozmów z młodzieżą stała się książka pt. „Miłość i odpowiedzialność”, która porusza kwestie teologii ciała. Dnia 28 lipca 1958 roku Karol Wojtyła został konsekrowany na biskupa pomocniczego archidiecezji i tym samym w wieku 38 lat został najmłodszym polskim biskupem. Przyjął za dewizę słowa: „Totus Tuus” (Cały Twój), które zaczerpnął z pism św. Ludwika Marii Grignion de Montfort. Słowa te oznaczały oddanie się w zupełności w opiekę Maryi i poprzez nią Jezusowi Chrystusowi i pozostały one jego dewizą, gdy został Papieżem. Jako biskup pomocniczy miał nowe obowiązki. Starał się o pozwolenie na budowę Kościoła na Nowej Hucie, którego komunistyczne władze nie chciały udzielić. W 1977 roku poświęcił świątynię już jako kardynał. Dnia 11 października 1962 roku uczestniczył w tak ważnym wydarzeniu dla Kościoła powszechnego, jakim był Sobór Watykański II. Odznaczał się wyjątkową aktywnością. Znał doskonale łacinę, zabierał głos oraz pisał opracowania. W znaczącym stopniu przygotowywał tekst Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes. 30 grudnia 1963 roku został poinformowany telefonicznie przez papieża Pawła VI o nominacji na stanowisko arcybiskupa metropolity krakowskiego. Komunistyczne władze zaaprobowały tę nominację, chociaż wcześniej odrzuciły szereg kandydatur wysuniętych przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. Uważały, że nie będzie on interesował się sprawami politycznymi oraz uda im się go skłócić z Prymasem, jednakże były w błędzie. Uroczyste objęcie władzy przez biskupa ordynariusza nad diecezją miało miejsce 8 marca 1964 roku na Wawelu. Arcybiskup Wojtyła uczestniczył aktywnie w kolejnych sesjach Soboru Watykańskiego II, który zakończył się w 1965 roku. Jednocześnie był zaangażowany w przygotowania do obchodów Millenium Chrztu Polski. Abp. Karol Wojtyła został dnia 26 czerwca 1967 r. mianowany przez papieża Pawła VI kardynałem. Ciążyło na nim wiele obowiązków, lecz pomimo tego nie zaniedbywał Krakowa. Zorganizował system nauczania religii poza szkołą oraz prowadził spotkania dla par i małżeństw, dzięki którym narodził się Instytut Rodziny, który następnie po latach stał się integralną częścią Papieskiej Akademii Teologicznej. W 1972 roku zainaugurował obrady Synodu Archidiecezji Krakowskiej, które nieprzerwanie trwały do 1979 roku. Realizował cel wprowadzenia na gruncie lokalnym wskazań Soboru Watykańskiego II. Jesienią 1967 roku został zaproszony do Watykanu na pierwszy Synod Biskupów, jednak nie wziął w nim udziału ze względu na solidarność z prymasem Wyszyńskim. który nie otrzymał pozwolenia na wyjazd z kraju. W kolejnych synodach już brał udział, których był bardzo aktywnym uczestnikiem. Jego zaangażowanie dostrzegł papież Paweł VI. Kardynał Wojtyła wraz ze współpracownikami miał duży wpływ na treść encykliki Pawła VI „Humanae vitae”, która dotyczyła miłości i odpowiedzialności. Kardynał Karol Wojtyła kontynuował swoje prace badawcze, których efektem stała się książka „Osoba i czyn”. Jest ona uważana za jedno z głównych dzieł filozoficznych przyszłego papieża. Uczestniczył w polskich i międzynarodowych zjazdach teologicznych, podróżując do USA, Australii, Kanady i Republiki Federalnej Niemiec. Był członkiem Synodu Biskupów oraz członkiem trzech kongregacji kurii. Podczas prywatnych audiencji regularnie odwiedzał papieża. W lutym 1976 spotkała go wyjątkowe wyróżnienie w postaci przeprowadzenia rekolekcji dla Kurii Rzymskiej. W maju 1978 roku odwiedził Pawła VI po raz ostatni, a w sierpniu przybył wraz z Wyszyńskim do Rzymu, aby uczestniczyć w pogrzebie, a następnie w konklawe. 26 sierpnia na papieża wybrano arcybiskupa Wenecji, Albino Lucianiego, który przyjął imię Jan Paweł I. Na Tronie Piotrowym urzędował bardzo krótko, gdyż zmarł już 28 września tego samego roku. Pogrzeb odbył się 4 października, następnie po okresie żałoby zwołane zostało kolejne konklawe. Pontyfikat W zwołanym dnia 16 października 1978 roku konklawe kardynał Karol Wojtyła został wybrany na papieża. Wybór ten przerwał tradycję w imię które przez wieki powoływano na Tron Piotrowy włoskich duchownych. O godz. 18:18 uniósł się biały dym nad Kaplicą Sykstyńską, który wywołał okrzyki radości wśród zgromadzonych na placu św. Piotra. Inauguracja pontyfikatu odbyła się 22 października. Podczas homilii Jan Paweł II wypowiedział słynne słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Pontyfikat Polaka był trzecim pod względem długości w historii, gdyż trwał 26 lat i 5 miesięcy. Jan Paweł II wprowadził Kościół w nowe tysiąclecie, podróżował z orędziem pokoju po całym świecie, przyczynił się do obalenia systemu komunistycznego, bronił praw rodziny i nienarodzonych dzieci, troszczył się o chorych, ubogich i starszych, spotykał się z wyznawcami różnych wyznań i religii, zainicjował Światowe Dni Młodzieży, zawierzył cały świat Marce Bożej i Bożemu Miłosierdziu oraz ogłosił nowy Kodeks Prawa Kanonicznego i Katechizm Kościoła Katolickiego. Jan Paweł II odbył 104 zagraniczne podróże apostolskie (poza Włochy), podczas których odwiedził 129 narodów i miał zaplanowanych w sumie 3288 przemówień. Odbył także 146 podróży po Włoszech i 748 wizyt w Rzymie oraz diecezji rzymskiej, a także w Castel Gandolfo. Papież spotykał się 1600 razy na oficjalnych i nieoficjalnych spotkaniach z głowami państw i premierami oraz odbył 1164 audiencje generalne, w który brało udział w sumie ponad 17 mln ludzi z całego świata. Jan Paweł II opublikował: 14 encyklik, 11 konstytucji apostolskich, 14 adhortacji apostolskich, 45 listów apostolskich oraz 31 Motu Proprio. Beatyfikował aż 1338 osób oraz dokonał 482 kanonizacji. Papież Jan Paweł II zainicjował bardzo ważne wydarzenia takie jak: Światowe Dni Młodzieży, Światowe Dni Modlitw o Pokój, Lata Jubileuszowe oraz Światowe Spotkania Rodzin. Jan Paweł II podróżował ośmiokrotnie do Polski. Pierwszy raz przybył 2 czerwca 1979 roku, a pielgrzymka ta zbiegła się z obchodami 900. rocznicy śmierci męczeńskiej św. Stanisława ze Szczepanowa. Wówczas na placu Zwycięstwa w Warszawie (obecnie pl. Piłsudskiego) wypowiedział pamiętne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Kolejne pielgrzymki odbyły się w 1983 i 1987 roku za czasów PRL i przyczyniły się do powstania „Solidarności” oraz dekonstrukcji ówczesnego systemu. W 1991 roku odbył pierwszą pielgrzymkę do wolnej Polski, podczas której napominał Polaków by dobrze korzystali z odzyskanej wolności. Kolejne wizyty odbywały się w altach: 1995, 1997 oraz 1999. Ostatnią pielgrzymkę odbył w 2002 roku, podczas której w sanktuarium w Krakowie – Łagiewnikach zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu. Podczas licznych podróży zagranicznych Papież często odwiedzał narody doświadczające wojny. Wiele jego podróży miało charakter ekumeniczny. Przemawiał dwukrotnie w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, odwiedził komunistyczną Kubę, z kolei w 2000 roku pielgrzymował do Ziemi Świętej, kiedy to modlił się w Jerozolimie pod Ścianą Płaczu. Choroba i śmierć Jan Paweł II dnia 13 maja 1981 roku, czyli w rocznicę objawień fatimskich, przeżył zamach na swoje życie. Mehmet Ali Agca strzelał do papieża z odległości trzech i pół metra. Swoje ocalenie przypisywał wstawiennictwu Matki Bożej. Mówił: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę.” Ze swoim zamachowcom spotkał się w więzieniu i okazał mu przebaczenie. Pod koniec lat 90. widoczna była u Papieża choroba Parkinsona, która z czasem się pogłębiała. Pomimo tego Jan Paweł II podróżował i do końca swoich dni był w pełni zaangażowany w swoją posługę. Przed śmiercią stracił głos, dlatego nie mógł przemawiać do wiernych. Odszedł do domu Ojca 2 kwietnia 2005 roku o godz. 21:37. Świat pogrążył się w żałobie. Podczas jego pogrzebu dnia 8 kwietnia ewangeliarz umieszczony na trumnie został zamknięty przez wiatr, co można było odczytywać jako znak, że jego życie prowadzone przez Ducha Świętego w pełni się wypełniło. W uroczystościach pogrzebowych na placu św. Piotra uczestniczyło 300 tys. wiernych, a dwa miliardy oglądało transmisję w telewizji. Trumna z ciałem spoczęła w podziemiach bazyliki św. Piotra. Proces kanonizacyjny Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II rozpoczął się 13 maja 2005 roku. Już podczas pogrzebu wierni wołali „Santo subito!”, co oznacza „Natychmiast Święty”. Nowy papież Benedykt XVI udzielił dyspensy od pięcioletniego okresu oczekiwania na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego. Od momentu zezwolenia na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Janowi Pawłowi II przysługiwał tytuł Sługi Bożego. 19 grudnia 2009 papież Benedykt XVI podpisał dekret o heroiczności cnót Jana Pawła II i od tamtego momentu przysługiwał mu tytuł Czcigodnego Sługi Bożego. W czasie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego dwie osoby zeznały, że Jan Paweł II regularnie się biczował w akcie pokuty za grzechy. 11 stycznia 2011 roku komisja Kongregacji Spraw kanonizacyjnych zatwierdziła cud za wstawiennictwem Jana Pawła II, który polegał na uzdrowieniu francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre Normand. Dnia 1 maja 2011 roku Jan Paweł II został beatyfikowany przez papieża Benedykta XVI. Msza święta na placu św. Piotra zgromadziła około 1,5 mln ludzi, w tym 300 tys. Polaków. Na dzień liturgicznego wspomnienia bł. Jana Pawła II wybrano 22 października, czyli dzień rocznicy uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża Polaka. Papież Franciszek dnia 5 lipca wydał dekret w sprawie cudu za wstawiennictwem błogosławionego Jana Pawła II i ogłosił kanonizację papieża wraz z błogosławionym Janem XXIII. Cudem tym jest niewytłumaczalne z punktu widzenia medycznego uzdrowienie kobiety z Kostaryki. Floribeth Mora Diaz cierpiała na nieoperacyjny tętniak mózgu. Podczas oglądania beatyfikacji Jana Pawła II zaczęła się do niego modlić i doznała nagłego uzdrowienia. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego dnia 27 kwietnia 2014 roku bł. Jan Paweł II i bł. Jan XXIII zostali ogłoszeni świętymi. Mszy przewodniczył papież Franciszek, przy koncelebrze emerytowanego papieża Benedykta XVI. Podczas uroczystości św. Jan Paweł II został ogłoszony patronem rodzin. Jan Paweł II – ciekawostki Po śmierci matki młody Karol jadał z ojcem obiady w jadłodajni państwa Banasiów. Przychodził tam policjant, który pewnego razu podczas zabawy chwycił rewolwer, wymierzył w kierunku młodego Karola i krzyknął: „Ręce do góry”. Przez przypadek wypalił, a kula minęła głowę chłopca o kilka centymetrów. W młodości Karol Wojtyła nie tylko jeździł na nartach, ale również skakał. Z kolegami wybudowali w latach 30. skocznię narciarską, a młody Karol próbował także swoich sił na większym obiekcie. Na Łysej Górze (okolice Wadowic) była skocznia, na której jego rekord życiowy wynosił 20 metrów. W wieku 24 lat, w 1944 roku miał poważny wypadek. Wracał na rowerze z pracy i został potrącony przez niemiecką ciężarówkę wojskową. Uderzył głową o krawężnik i stracił przytomność. Polka udzieliła mu pierwszej pomocy, a niemieccy żołnierze zawieźli go do szpitala, gdzie stwierdzono wstrząśnienie mózgu. Karol Wijtyła wyszedł ze szpitala po 9 dniach. Jan Paweł II był pierwszym w dziejach Słowianinem wybranym na Tron Piotrowy oraz największym podróżnikiem wśród papieży. Był także pierwszym papieżem jeżdżącym na nartach, uprawiającym wspinaczkę górską oraz pływającym kajakiem. Jan Paweł II uchodził za niezwykle wesołego człowieka, uwielbiał żartować oraz robić dowcipy. Dobry humor towarzyszył mu nieustannie i był narzędziem, które pozwalało przełamywać pierwsze lody oraz zjednywać sobie ludzi. Wielkim marzeniem papieża Jana Pawła II były pielgrzymki do prawosławnej Rosji oraz do Chin, do których jednak nie doszło. Był pierwszym papieżem, który znał biegle aż siedem języków obcych: angielski, francuski, niemiecki, włoski, hiszpański, rosyjski i łacinę. Jako papież łamał wiele schematów, zrezygnował z lektyki, na której dotąd noszono papieży. Uważał, że jest to kompletnie niepotrzebne i nie chce być noszony. Na konklawe na którym został wybrany ledwie zdążył, wchodząc jako ostatni. Należy wspomnieć, że po zamknięciu bram nie wpuszcza się tam nikogo, nawet kardynałów. Podczas tego konklawe był bardzo małomówny i wycofany. Najprawdopodobniej przeczuwał, co się wydarzy. Jako biskup był jedną z osób rannych podczas katastrofy kolejowej koło Działdowa, która wydarzyła się 3 lipca 1967 roku. Niezwykle mocno kochał dzieci, chciał żeby miały godne i dobre życie. Jednym z jego gestów, jakie uczynił w ich kierunku jako pierwszy z papieży, było napisanie listu do dzieci. O Papieżu Polaku powstało wiele znakomitych filmów: Jan Paweł II – Santo Subito. Świadectwa świętościJan Paweł II (film)Jan Paweł II: Nie lękajcie sięJan Paweł II. Szukałem Was…Karol, który został świętymKarol. Człowiek, który został papieżemKarol. Papież, który pozostał człowiekiemLolek (film)Oczyma Pokolenia ’78. Pontyfikat Jana Pawła IIPapież Jan Paweł II (film)Papież PolakPielgrzym (film dokumentalny)Przychodzę, by wam służyćŚwiadectwo (film)Świadek nadziei: Życie Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II Jan Paweł II był pierwszym Polakiem na Stolicy Piotrowej. Był pierwszym od 445 lat biskupem Rzymu, który nie pochodził z Włoch. Jan Paweł II – Zobacz także Zapraszam do artykułu Znaczenie przyrody w nauczaniu Jana Pawła II. Temat szacunku do przyrody, odpowiedniego wykorzystywania i gospodarowania zasobami, nadmiernej konsumpcji, itp. jest wciąż bardzo aktualny. Wydaje się, że temat ten jest jeszcze ważniejszy niż lata temu. Jan Paweł II – Najczęściej zadawane pytania Kim był Jan Paweł II? Jan Paweł II, a właśc. Karol Wojtyła (1920-2005) był polskim duchownym rzymskokatolickim, który piął się po szczeblach hierarchii kościelnej, aż do posługi papieskiej w latach 1978-2005. Jest świętym Kościoła katolickiego. W którym roku urodził się Jan Paweł II? Jan Paweł II, a właściwie Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Źródła Zdjęcie: | Autor: Zbigniew Kotyłło | Licencja: CC BY-SA artykuły: Niezwykły życiorys: Polub nas: Tagi: Papież Jan Paweł II zrobił dużo dobrego, dla Polski też: bezsprzecznie wpłynął na rozpuszczenie komunizmu, poczucie tożsamości i godności Polaków i jako osoba mistyczna też dokonał niezwykłych rzeczy a także nie bez znaczenia są jego wypowiedzi o etyce. Chociaż są głosy krytyczne co do różnych dziedzin, którymi mógł się zająć i dostosować je do współczesnych zagadnień świata czy innych mógł nie przemilczać, jego wkład jednak jest ogromny szczególnie dla Europy Wschodniej. Prawdopodobnie gdyby mógł swobodnie mówić, to pewnie dowiedzielibyśmy się od niego więcej o jego modlitwach o uzdrowienie. Brakuje mi publicznej wypowiedzi od niego na temat: jak się modlić, aby inni mogli doświadczyć uzdrowienia. Szkoda, że o tym nie mówił, może świat byłby przez to bardziej otwarty na tą formę pomocy innym. A propos: „Ponad 250 tys. osób przybyłych w piątek do Fatimy na uroczystości dziękczynne za beatyfikację Jana Pawła II mogło zobaczyć niecodzienne zjawisko: słońce otoczone różnokolorową obręczą. Wielu pielgrzymów interpretowało ten fenomen jako cud Jana Pawła II. Zjawisko zaobserwowano na zakończenie fatimskich uroczystości dziękczynnych za beatyfikację Jana Pawła II. Wkrótce po wyświetleniu na telebimach filmu dokumentalnego o papieżu, po zakończonej po południu w piątek mszy, nad sanktuarium pojawiła się różnokolorowa obręcz wokół słońca”. Jakie są moje refleksje: niezwykłe zjawisko atmosferyczne dostrzegalne było tylko w Fatimie i jej okolicach po specjalnej uroczystości – to zjawisko nazywa się sundog i wielu komentuje go jako zwykłe choć rzadkie zjawisko atmosferyczne – przy okazji objawień w Fatimie w 1917 podobne zjawisko też miało miejsce: wirowanie słońca. Jeżeli chcielibyśmy jakiegoś znaku afirmatywnego i radosnego od istot światłą „po drugiej stronie życia” – czy nasze oczekiwania nie są zbyt wygórowane? Łzy ludzkie pojawiające się na różnych obrazach religijnych też były biologicznie zwykłymi łzami. Antoni Czy rodzic może zażądać niezaszczepiania noworodka ? W Polsce bez bez większych problemów możesz uniknąć szczepień, jeśli znasz swoje prawa i jesteś odpowiednio przygotowany. Musisz mieć przygotowane pisma w 2 egzemplarzach. W piśmie piszesz, że nie zgadzasz się na szczepienie swojego dziecka, a ewentualną decyzję o dalszym szczepieniu podejmiesz w terminie późniejszym. I drugie: Oświadczam, że u Państwa dziecka nie pojawią się żadne niepożądane odczyny poszczepienne z gorączką włącznie. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność jako lekarz. A jak cierpliwości starczy to jeszcze rozmowa pomiędzy Dr Jerzy Jaśkowski kontra dr Bucholc Fot. EAST NEWSW związku z dzisiejszą premierą filmu „Szklany Dom – odpowiedź Jana Pawła II na kryzys wykorzystywania seksualnego w Kościele”, który zostanie wyemitowany o w TVP1, publikujemy szerszą, źródłową analizę ukazującą postawę i dokonania Jana Pawła II w tej Paweł II był papieżem, który zapoczątkował systemową odpowiedź na ujawnianie, niekiedy po wielu latach, przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele katolickim. Był to początek drogi, którą kontynuowali jego następcy: Benedykt XVI i pedofilii w Kościele nie pojawił się dopiero w XX wieku. Pierwszym znanym dokumentem kościelnym, który zajął się tą kwestią, jest kanon 71 synodu dyscyplinarnego w hiszpańskiej Elwirze z początku IV wieku, który gwałcicielom dzieci odmawiał Komunii świętej nawet w godzinę ocena współżycia seksualnego z dziećmi, jaką zawsze wydawał Kościół, znalazła swe odbicie w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku. Kanon 2359 stanowił, że duchowny, który popełnił przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu („Nie cudzołóż”) z osobą małoletnią poniżej szesnastego roku życia powinien być zawieszony w sprawowaniu czynności kapłańskich (suspensa a divinis), pozbawiony urzędów, beneficjów, godności i obowiązków kościelnych, a „w najpoważniejszych przypadkach” wydalony ze stanu duchownego.„Crimen sollicitationis”Od 1922 roku obowiązywała w Kościele skierowana do biskupów instrukcja „Crimen sollicitationis” (Przestępstwo nagabywania), dotycząca karania solicytacji, czyli składania propozycji seksualnych penitentom przez spowiedników. Jej przepisy rozszerzono także na zachowania homoseksualne oraz przypadki pedofilii i dokument Kongregacji Świętego Oficjum (poprzedniczki Kongregacji Nauki Wiary) szczegółowo omawiał całą procedurę: od doniesienia o przestępstwie do ordynariusza miejsca, poprzez wstępne dochodzenie, postawienie obwinionego w stan oskarżenia, przydzielenie mu obrońcy, przesłuchanie oskarżonego przed sądem kościelnym („dbając, by nie została ujawniona tożsamość oskarżających i donosicieli oraz – aby nie została ujawniona tajemnica spowiedzi, czyli wyznania penitenta”), wydanie wyroku („na podstawie akt, wszelkich dokumentów dostarczonych przez obrońcę i promotora sprawiedliwości [odpowiednik prokuratora – KAI]”, od którego „oskarżony lub promotor sprawiedliwości mają prawo odwołać się do Najwyższego Trybunału Świętego Oficjum”), wreszcie – wymierzenie mógł być „suspendowany [zawieszony – KAI] od odprawiania Mszy, wysłuchiwania spowiedzi lub ogłoszony niezdolnym do jej wysłuchiwania, pozbawiony beneficjów, godności, prawa głosu i głosowania w ciałach kolegialnych Kościoła, a w cięższych przypadkach przeniesiony do stanu świeckiego”. Na wyrok wpływała „liczba pokrzywdzonych, ich wiek i stan”. Przeniesienie do stanu świeckiego następowało, „gdy stało się niewątpliwe, że oskarżony nie rokuje nadziei na poprawę”. Nakładano również dodatkowe kary mające charakter pokutny (ćwiczenia duchowe, nakaz lub zakaz osiedlania się w określonym miejscu, zaś recydywiści mieli być poddani specjalnemu nadzorowi). Ordynariusz miał też „obowiązek natychmiastowego poinformowania Świętego Oficjum o doniesieniu o solicytacji”, a następnie o wyniku procesu – jeśli oskarżony był zakonnikiem, również jego przełożonego generalnego. Instrukcja podkreślała, że jeśli skazany ksiądz „ma przenieść się w nowe miejsce pobytu, należy ostrzec ordynariusza tego miejsca wraz z powiadomieniem go o ewentualnym suspendowaniu”.Instrukcja zobowiązywała osoby zaangażowane w proces do zachowania go w tajemnicy, której naruszenie pociągało za sobą automatyczne zaciągnięcie ekskomuniki (nie spadała ona jednak na ofiarę ani na zeznających świadków). Nasuwało to myśl, że Stolica Apostolska narzuca tajemnicę, by zatuszować fakty. Tymczasem chciano w ten sposób chronić dobre imię zarówno samych ofiar, jak i oskarżonych, którzy nie zawsze okazywali się winnymi zarzucanych im czynów. Chodziło też o to, by strony i świadkowie mogli składać swoje zeznania bez obaw, że szczegóły delikatnej natury wyciekną na zewnątrz. Wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu instrukcja nie zawierała również zakazu donoszenia o przestępstwie władzom cywilnym. W praktyce jednak powoływano się na nią, aby tego nie stan prawny utrzymywał się w Kościele do czasów pontyfikatu Jana Pawła w prawie kościelnymW 1983 roku Jan Paweł II ogłosił nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, przygotowywany od 1963 roku. W kanonie 1395 znalazł się bardziej ogólny – w stosunku do kodeksu z 1917 roku – zapis mówiący, że duchowny, który wykroczył przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu, „powinien być ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyłączając w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownego”. Nie było tam już szczegółowego wyliczenia możliwych kar, decyzję w ich sprawie pozostawiono ocenie biskupa, który na szczeblu lokalnym miał się zajmować w odniesieniu do osób konsekrowanych kanon 695 postanawiał, że zakonnik powinien być w przypadku popełnienia takiego przestępstwa wydalony ze swego instytutu życia konsekrowanego, chyba że jego „przełożony uważa, iż wydalenie nie jest bezwzględnie konieczne”. Te same zasady zastosowano wobec członków stowarzyszeń życia apostolskiego (kanon 746).Krytycy nowych zapisów podkreślali, że pedofilia nie została tu zaliczona do szczególnie poważnych przestępstw, lecz umieszczono ją wśród „przestępstw przeciw specjalnym obowiązkom”, takim jak: obowiązek naruszenia rezydencji czy handel wbrew przepisom kanonów, wobec których także zalecano ukaranie „sprawiedliwymi karami”. W praktyce umożliwiało to łagodniejsze niż dotychczas karanie sprawców przestępstw seksualnych wobec małoletnich w jednak zwrócić uwagę, że zmiany w KPK nastąpiły w ramach przyznawania przez Stolicę Apostolską większych uprawnień (nie tylko sądowniczych) biskupom diecezjalnym. Zostały też wprowadzone, zanim w drugiej połowie lat osiemdziesiątych zaczęły do Watykanu docierać z różnych krajów informacje o ujawnionych przypadkach wykorzystywania seksualnego małoletnich w krokiGdy świadomość problemu zaczęła wzrastać, Jan Paweł II rozpoczął wprowadzanie zmian, dających podstawę prawną do działania. Pierwszym, nieśmiałym jeszcze i – jak się w praktyce okazało – mało skutecznym tego typu krokiem był artykuł 52 konstytucji apostolskiej „Pastor bonus” z 1988 roku, reformującej Kurię Rzymską. Papież przekazał Kongregacji Nauki Wiary rozpatrywanie i karanie zgłoszonych do niej „poważniejszych wykroczeń” przeciwko moralności. Zabrakło tam jednak ich wyliczenia (nie powiedziano wprost, że dotyczy to na przykład pedofilii duchownych), ani też nie nałożono na nikogo obowiązku ich zgłaszania do tej później Stolica Apostolska przystąpiła do oenzetowskiej Konwencji o Prawach Dziecka, która zobowiązuje do ochrony małoletnich przed wykorzystywaniem „w celach seksualnych” (artykuły 19 i 34).Ponadto w 1992 roku Jan Paweł II ogłosił Katechizm Kościoła Katolickiego, który w artykule 2389 przyznaje, że „nadużycia seksualne popełniane przez dorosłych na dzieciach lub młodzieży powierzonych ich opiece” są grzechem, będącym „jednocześnie gorszącym zamachem na integralność fizyczną i moralną młodych, którzy będą nosić jego piętno przez całe życie, oraz pogwałceniem odpowiedzialności wychowawczej”.Można więc przyjąć, na podstawie decyzji papieża i ogłaszanych przez niego dokumentów, że już na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych Jan Paweł II widział potrzebę podjęcia działań mających na celu przeciwdziałanie przestępstwom seksualnym wobec małoletnich w Kościele i ukaranie ich sprawców. Ponadto, obok wymiaru moralnego i prawnokarnego, miał również świadomość niszczących skutków tych przestępstw w dorosłym życiu Zjednoczone: indult z 1994 rokuKiedy w 1978 roku Jan Paweł II został papieżem nie znano jeszcze w Kościele skali problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Panowało przekonanie, że są to odizolowane przypadki, w których Stolica Apostolska musi interweniować dopiero wtedy, gdy nie radzą sobie z nimi lokalne senior Benedykt XVI napisał w 2019 roku, że „kwestia pedofilii stała się paląca dopiero w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Była już problemem publicznym w Stanach Zjednoczonych, więc biskupi szukali w Rzymie pomocy, ponieważ prawo kościelne, tak jak zostało opracowane w nowym Kodeksie [Prawa Kanonicznego], nie wydawało się wystarczające do podjęcia niezbędnych działań. Rzym i rzymscy kanoniści początkowo zmagali się z tą sprawą; ich zdaniem, tymczasowe zawieszenie w posłudze kapłańskiej musiało być wystarczające dla dokonania oczyszczenia i wyjaśnienia. Biskupi amerykańscy nie mogli tego zaakceptować…”.Papież Polak zajął się więc najpierw sytuacją w Stanach Zjednoczonych, skąd docierało do Watykanu najwięcej sygnałów o przestępstwach seksualnych duchownych. Dziewięć lat przed ogłoszeniem wyników słynnego śledztwa dziennikarskiego przez dziennik „The Boston Globe”, po serii spotkań z amerykańskimi biskupami w ramach ich okresowej wizyty „ad limina Apostolorum” Jan Paweł II wystosował do nich list. Zaznaczył w nim, że to sami biskupi mówili mu o problemie „zgorszenia najmłodszych” przez duchownych i o tym, „jak bardzo te grzechy duchownych wstrząsnęły wrażliwością moralną wielu i stały się okazją do grzechu dla innych”. „Jak surowe są słowa Chrystusa, kiedy mówi o takim zgorszeniu i jak wielkie musi być to zło, skoro «dla tego, który sieje zgorszenie, lepiej byłoby mieć wielki kamień młyński zawieszony na szyi i utonąć w głębinach morza»” – przypomniał papież. Podzielił troskę biskupów „o ofiary tak głęboko zranione przez te występki”. Ich sprawców wezwał do skruchy i nawrócenia. Jednocześnie zwrócił uwagę na potrzebę wymierzania im kanonicznych kar, które „pomagają zachować wyraźne rozróżnienie między dobrem a złem”, „tworzą właściwą świadomość wagi popełnionego zła”, a także „wyrażają społeczną dezaprobatę wobec zła”. Podkreślił odpowiedzialność biskupów nie tylko za sprawców i ich niewinne ofiary, ale także za społeczeństwo zgorszone skandalem wywołanym przez niektórych dostosować obowiązujące w całym Kościele normy do „szczególnej sytuacji, jaka zaistniała w Stanach Zjednoczonych”, utworzono komitet ekspertów ze Stolicy Apostolskiej oraz konferencji episkopatu USA. Efektem jego prac było wydanie w 1994 roku dla Kościoła w Stanach Zjednoczonych indultu [czyli zgody na odstąpienie od obowiązujących w Kościele przepisów – KAI], którego celem było wprowadzenie większej ochrony dzieci i młodzieży poprzez uzgodnienie przepisów kościelnych z amerykańskim prawem. W praktyce oznaczało to podniesienie wieku ochrony małoletnich z szesnastu do osiemnastu lat oraz wydłużenie okresu przedawnienia przestępstw seksualnych przeciwko małoletnim do dziesięciu lat, liczonych od ukończenia przez osobę pokrzywdzoną osiemnastego roku życia. Chodziło także o to, „by biskupi zgodnie z prawem kanonicznym przeprowadzali procesy i stosowali przewidziane przez prawo kary aż do wydalenia ze stanu duchownego włącznie. Zaniedbania w tym względzie były znane Janowi Pawłowi II” – przyznał w marcu 2020 roku w rozmowie z KAI kard. Stanisław Dziwisz, jego długoletni jak ocenił w wywiadzie dla KAI w lipcu 2020 roku koordynator Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży ks. Adam Żak SI, choć indult z 1994 roku postulował zasadę „zero tolerancji” wobec przestępstw seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych, to „niestety nie przyniósł spodziewanych owoców”. W Kościele w USA panowała bowiem zmowa milczenia na ten temat, na dodatek opłacana „coraz to większymi sumami odszkodowań negocjowanych po cichu z ofiarami”. „Problem bagatelizowano z różnych przyczyn, z powodu braku fachowej wiedzy nt. skutków wykorzystywania seksualnego dzieci. Sądzono, że aby problem rozwiązać, wystarczy terapia kapłana-sprawcy, połączona ze zmianą środowiska. Wielu biskupów, na czele z arcybiskupem Bostonu kard. Bernardem Law i jego poprzednikiem, uważało, że kierując księdza-sprawcę na terapię i przenosząc go po cichu w inne miejsce – ratowali jego kapłaństwo. To nie ofiary przestępstw były na pierwszym miejscu, tylko wizerunek instytucji oraz dobro sprawcy. Jeden z biskupów amerykańskich, gdy fala ujawnień w 2002 roku ruszyła, wyznał publicznie, że biskupi zapomnieli o tym, że osoby poszkodowane należały do owczarni, którą im Pan powierzył” – powiedział jezuita. Wskazał, że „analiza historii kryzysu w Kościele w Stanach Zjednoczonych – i także w innych krajach pokazuje, że nie jest to kryzys «techniczny», jakiś błąd w sztuce, powiązany z ewentualną, i tylko do pewnego stopnia wytłumaczalną ignorancją nt. sposobu działania sprawców oraz długotrwałych skutków dla ofiar, tylko że jest to kryzys strukturalny, związany z odwróceniem hierarchii wartości. Bowiem miejsce człowieka, który miał być «drogą Kościoła», zajęła instytucja i jej wizerunek publiczny”.Irlandia: indult z 1996 rokuW 1996 roku Jan Paweł II rozszerzył indult na Irlandię, gdzie również od końca lat osiemdziesiątych zaczęły wychodzić na jaw przypadki przestępstw seksualnych niektórych duchownych. Wstrząs wywołały nie tylko same nadużycia oraz ich skala, ale jeszcze bardziej postawa irlandzkich biskupów, którzy początkowo je ukrywali (za co później kilkunastu straciło swe stanowiska), a zajęli się rozwiązywaniem problemu dopiero po kilku latach, gdy już nie dało się go dłużej tuszować. Wszystko to było dla wielu katolików powodem odwrócenia się od Kościoła i zaprzestania praktyk czerwca 1999 roku, w długim przemówieniu do tamtejszych biskupów przybyłych z wizytą „ad limina Apostolorum”, Jan Paweł II jedynie w kilku ogólnych zdaniach nawiązał do „strasznego zgorszenia, jakie dali niektórzy kapłani”. „ Jestem blisko was w bólu i modlitwie, powierzając Bogu wszelkiej pociechy tych, którzy padli ofiarą wykorzystywania seksualnego ze strony duchownych lub zakonników. Powinniśmy się również modlić, aby ci, którzy dopuścili się tego zła, uznali złą naturę swoich czynów i poprosili o przebaczenie” – powiedział imieniu Kościoła katolickiego ofiary przeprosił ówczesny arcybiskup Dublina kard. Desmond Connell, który nazwał zachowanie księży i zakonników, którzy dopuścili się pedofilii „skandalicznym”. W 1995 r. konferencja episkopatu wydała wytyczne dla diecezji i zgromadzeń zakonnych dotyczące postępowania wobec ofiar pedofilii, a także obligujące do informowania policji o podejrzeniach o molestowaniu. Ich stałym udoskonalaniem oraz monitorowaniem przypadków nadużyć zajęła się Krajowa Rada ds. Ochrony Dzieci w Kościele katolickim, w której skład weszli eksperci w dziedzinie wychowania, psychologii, prawa Zjednoczone: „zero tolerancji”Po publikacji przez „The Boston Globe” artykułów na temat pedofilii w archidiecezji bostońskiej Jan Paweł II wezwał do Watykanu kardynałów i prezydium episkopatu USA na spotkanie z szefami dykasterii Kurii Rzymskiej. Przemawiając do nich 23 kwietnia 2002 roku dokonał całościowej analizy problemu, która miała zakończyć negowanie problemu lub ukrywanie faktów.„…odczułem wielki ból, gdy dowiedziałem się, że księża i osoby zakonne, których powołaniem jest pomagać ludziom w prowadzeniu świętego życia przed obliczem Boga, sami stali się powodem cierpień i zgorszenia młodzieży. Wielkie zło wyrządzone przez niektórych księży i zakonników sprawiło, że ludzie patrzą teraz na Kościół z nieufnością i wielu z nich oburza postawa, którą wobec tej sprawy przyjęli – jak im się wydaje – zwierzchnicy wspólnot kościelnych. Nadużycia, będące przyczyną obecnego kryzysu, są pod każdym względem złem i słusznie są uznawane przez społeczeństwo za zbrodnię; jest to również straszny grzech w oczach Boga” – zdecydowanie stwierdził papież. Ofiary nadużyć oraz ich rodziny zapewnił o „swojej głębokiej solidarności i trosce”.Stanowczo stwierdził, że „ludzie muszą wiedzieć, że w stanie kapłańskim i życiu zakonnym nie ma miejsca dla tych, którzy krzywdziliby młodych”. „Obie części tego zdania są istotne, bo po pierwsze «ludzie muszą wiedzieć» – czyli że te sprawy mają być załatwiane w sposób przejrzysty, a nie ukrywane – a po drugie, że w Kościele nie może być tolerancji dla krzywdzicieli dzieci i młodzieży. Takie jest rozumienie zasady «zero tolerancji» przez Jana Pawła II” – tłumaczył o. w swoim przemówieniu papież przyznał, że z powodu nieznajomości natury tego problemu, a niekiedy również porad ekspertów medycznych biskupi podejmowali w tych sprawach decyzje, „które – w świetle późniejszych wydarzeń okazywały się błędne” [Prawdopodobnie chodzi o przenoszenie sprawców do innych parafii po odbytej terapii, zamiast odsuwania ich od posługi kapłańskiej oraz o wypłacanie przez diecezje odszkodowań ofiarom w zamian za milczenie – KAI]. Dlatego teraz „starają się wypracować bardziej niezawodne kryteria, aby podobne błędy już się nie powtórzyły”.W grudniu Stolica Apostolska zatwierdziła ostateczną wersję (po odrzuceniu w październiku wersji poprzedniej) norm postępowania diecezji w sprawie zarzutów seksualnego wykorzystywania małoletnich przez księży i diakonów, przyjętą przez amerykańskich biskupów. Znalazły się tam obowiązek powołania w każdej diecezji koordynatora ds. opieki duszpasterskiej nad osobami, które twierdzą, że były wykorzystywane, oraz polecenie usunięcia na stałe z posługi w Kościele osób skazanych za wykorzystywanie seksualne małoletnich. Normy stanowiły też, że „po otrzymaniu informacji o zarzutach wobec księdza lub diakona przeprowadzone zostanie wstępne dochodzenie”, a gdy „zostaną zgromadzone wystarczające dowody, poinformowana zostanie o tym Kongregacja Nauki Wiary”. Biskup „zwolni oskarżonego z posługi lub też z urzędu kościelnego czy też sprawowanej funkcji, wprowadzi zakaz mieszkania w danym miejscu i publicznego udziału w sprawowaniu Eucharystii, aż do czasu ogłoszenia wyniku procesu”. A jeśli potwierdzi się choćby „pojedynczy akt seksualnego wykorzystania przez księdza lub diakona”, osoba ta „zostanie na stałe zwolniona z posługi kościelnej, nie wyłączając wykluczenia ze stanu duchownego”. Jeśli natomiast „kara wykluczenia ze stanu duchownego nie zostanie zastosowana, na przykład z powodu podeszłego wieku lub choroby, sprawca czynu powinien żyć w modlitwie i pokucie. Nie będzie mógł odprawiać publicznie Mszy świętej i udzielać sakramentów. Otrzyma polecenie, by nie nosić stroju duchownego i nie przedstawiać się jako kapłan”. Diecezje zostały zobowiązane do stosowania się „do wszystkich przepisów prawa cywilnego w sprawie informowania władz cywilnych o zarzutach” i pełnej współpracy z nimi podczas międzyczasie, 28 lipca 2002 roku, podczas swej wizyty w Kanadzie na obchodach Światowego Dnia Młodzieży w Toronto, papież przyznał, że „zło wyrządzone przez księży oraz osoby duchowne ludziom młodym i wrażliwym napełnia nas głębokim smutkiem i poczuciem wstydu”.Przełomowe dokumentyDoświadczenia amerykańskie i irlandzkie oraz doniesienia o przypadkach przestępstw seksualnych duchownych w innych częściach świata doprowadziły do wydania z osobistej inicjatywy (motu proprio) Jana Pawła II listu apostolskiego „Sacramentorum sanctitatis tutela” (Ochrona świętości sakramentów), datowanego 30 kwietnia 2001 roku oraz norm „De gravioribus delictis” (O najcięższych przestępstwach), ogłoszonych przez Kongregację Nauki Wiary 18 maja tego samego roku.„Papież widział zmagania episkopatów, ale widział też, że z trudem przychodzi im budowanie wspólnej, skutecznej odpowiedzi na kryzys. Skuteczność podejmowanych wysiłków osłabiał brak jedności wśród biskupów. Widząc to Jan Paweł II przewidywał, że przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich nie są tylko problemem Kościoła w USA czy Irlandii, albo – szerzej – w świecie anglosaskim, lecz globalnym. Dlatego uznał, że zmiany regulacji kanonicznych w formie indultów dla Kościołów w poszczególnych krajach są niewystarczające. Coraz bardziej był przekonany, że odpowiedź musi być globalna z decydującym udziałem Stolicy Apostolskiej. I w tym kierunku pracował” – tłumaczył kard. przełomowe dokumenty z 2001 roku wprowadziły obowiązujące od tej pory w całym Kościele normy postępowania w przypadku najcięższych przestępstw (delicta graviora), do których – ponownie, jak przed 1983 rokiem – zaliczono wykorzystywanie osób małoletnich poniżej osiemnastego roku życia przez duchownych. Od tej pory podlegają oni osądowi już nie tylko biskupa diecezjalnego (czy wyższego przełożonego zakonnego w przypadku osób konsekrowanych), ale także Kongregacji Nauki Wiary.„Jan Paweł II musiał mieć wątpliwości odnośnie do działań biskupów, skoro zdecydował, że ostateczny głos w osądzaniu spraw zawiązanych z wykorzystywaniem seksualnym małoletnich ma Stolica Apostolska. Poddanie tych spraw bezpośredniemu nadzorowi Kongregacji Nauki Wiary było z jego strony swoistym votum nieufności do zdolności episkopatów lokalnych w zakresie samodzielnej i prawidłowej odpowiedzi na kryzys. A jeśli nie votum nieufności, to przynajmniej konstatacją, że sobie z kryzysem nie radzą” – komentował w 2020 roku o. Adam przez Jana Pawła II normy stanowiły, że po otrzymaniu informacji, przynajmniej prawdopodobnej, o popełnieniu przestępstwa, biskup powinien przeprowadzić badanie wstępne i powiadomić o tym Kongregację Nauki Wiary, która wskaże mu dalszy sposób postępowania. Mają być jej również przekazane wszystkie akta sprawy prowadzonej w sądzie biskupim po jej zamknięciu. Tak jak wcześniej w USA i Irlandii, tak obecnie w całym Kościele normy podnosiły do osiemnastego roku życia wiek ofiary, do którego przestępstwo wykorzystania seksualnego dotyczy osoby małoletniej, a także wydłużały termin przedawnienia na dziesięć lat, poczynając od ukończenia osiemnastego roku życia przez Kongregacja Nauki Wiary?Dlaczego sprawy te Jan Paweł II powierzył Kongregacji Nauki Wiary? Wyjaśnił to w 2019 roku papież senior Benedykt XVI, który wówczas kierował tą dykasterią: „Za przestępstwa popełnione przez księży odpowiada zasadniczo Kongregacja ds. Duchowieństwa. Ale ponieważ w tym czasie gwarantyzm [przekonanie, że należy przede wszystkim „zagwarantować prawa oskarżonych i to do tego stopnia, że w rzeczywistości wykluczono jakiekolwiek skazanie” – KAI] zdominował w dużej mierze sytuację, zgodziłem się z papieżem Janem Pawłem II, że właściwe było przydzielenie kompetencji w przypadku tych przestępstw Kongregacji Nauki Wiary pod tytułem «Delicta maiora contra fidem» [najcięższe przestępstwa przeciwko wierze – KAI]. Dzięki tym ustaleniom możliwa była najwyższa kara, czyli wykluczenie z duchowieństwa, która nie mogła być nałożona w ramach innych tytułów prawnych. Nie był to wybieg, aby móc nakładać maksymalną karę, ale konsekwencja znaczenia wiary dla Kościoła. Istotnie, ważne jest dostrzeżenie, że takie złe prowadzenie się duchownych ostatecznie szkodzi wierze: tylko tam, gdzie wiara nie określa już działania człowieka, takie wykroczenia są możliwe”.Również kard. Dziwisz podkreślił, że „wybór Kongregacji Nauki Wiary na trybunał apostolski osądzający ostatecznie przestępstwa wykorzystania seksualnego na szkodę osób małoletnich popełnione przez duchownych nie był przypadkowy. Nie był też podyktowany intensywną współpracą Jana Pawła II z kard. [Josephem] Ratzingerem, ówczesnym prefektem Kongregacji. Jego motywacja była inna. Chodziło o skierowanie jasnego przesłania do biskupów i wyższych przełożonych zakonnych oraz do całego duchowieństwa, że przestępstwa seksualne na szkodę dzieci i młodzieży są przestępstwami o podobnej wadze, jak przestępstwa przeciw świętości sakramentów. Papież Franciszek w przemówieniu w dniu inauguracji pontyfikatu 19 marca 2013 r. wyraził tę intencję pozytywnie. Mówiąc o misji Kościoła powiedział, że z woli Jezusa należy do niej ochrona Bożych darów, a szczególnie dzieci, ludzi starych oraz ubogich. To są – oprócz sakramentów – owe świętości powierzone Kościołowi. I dlatego normy o najcięższych przestępstwach w Kościele wydane przez Jana Pawła II krzywdę wyrządzoną dzieciom w sferze seksualnej stawiają w jednym szeregu z grzechami i przestępstwami takimi jak profanacja Eucharystii, czy wykorzystanie do gorszących celów sakramentu pokuty przez spowiedników. Jest to jasny sygnał «diagnostyczny», że dla papieża przyczyną kryzysu był kryzys wiary i że odpowiedzi na te przestępstwa należy szukać w nawróceniu serc do Boga”.W rezultacie „od kwietnia 2001 roku Kongregacja Nauki Wiary, którą kierował kard. Ratzinger stała się w pewnym sensie centralą Stolicy Apostolskiej, do której spływały zgłoszenia o prawdopodobnych przestępstwach seksualnych duchownych na szkodę małoletnich z całego Kościoła. Siłą rzeczy ta kongregacja była dla Jana Pawła II podstawowym źródłem informacji o rozwoju kryzysu, a jej prefekt jednym z jego głównych doradców”.Jan Paweł II jako pionierKard. Dziwisz podkreśla, że „Jan Paweł II był pierwszym ze współczesnych papieży, który musiał się mierzyć ze skandalem wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jakiekolwiek przypadki banalizował lub pomniejszał przestępstwo i krzywdę. Fakt, że był pierwszym papieżem, który zaczął się mierzyć z tą mroczną rzeczywistością oznacza przede wszystkim, że on musiał się tego zjawiska po prostu uczyć. I uczył się wraz z Kurią Rzymską od Kościołów lokalnych. W miarę jak się uczył, stawało się jasne, że w rozumieniu wagi problemu wyprzedził lokalne episkopaty i dał Kościołowi podstawowe instrumenty prawne ukierunkowujące odpowiedź całego Kościoła na kryzys”.To, co zapoczątkował Jan Paweł II w ostatnich latach swego pontyfikatu pomogło jego następcom, Benedyktowi XVI i Franciszkowi, „jeszcze bardziej ulepszyć narzędzia konieczne do oczyszczenia Kościoła”. Dodali oni do decyzji swego poprzednika kolejne elementy, obejmujące nie tylko surowe karanie sprawców i tych przełożonych, którzy kryli ich działania, ale również zapobieganie samym przestępstwom seksualnym, a przede wszystkim zajęcie się ich Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. Jest jednym ze świadków życia Jana Pawła II – przez prawie 10 lat spotykał się z nim niemal codziennie. W specjalnym wywiadzie dla "Niedzieli" ks. Paweł Ptasznik opowiada o tym, jaki na co dzień był św. Jan Paweł II. Krzysztof Tadej: O której godzinie przychodził Ksiądz Prałat do gabinetu Jana Pawła II? Ks. prał. Paweł Ptasznik: Zazwyczaj ok. 10. O tej godzinie Ojciec Święty, po medytacji na tarasie Pałacu Apostolskiego, przychodził punktualnie do swojego gabinetu. Siadał przy biurku, a ja obok, i zaczynaliśmy pracę. Kończyliśmy zwykle ok. godz. bo o rozpoczynały się już papieskie audiencje dla głów państw, biskupów i innych zaproszonych osób albo grup. Przychodziłem prawie każdego dnia z wyjątkiem wtorku – ten dzień Ojciec Święty uważał za swój dzień wolny. Poza tym, jeśli nie było jakichś nadzwyczajnych celebracji czy audiencji, pracowaliśmy każdego dnia. Na czym polegała praca Księdza w papieskim gabinecie? - Ojciec Święty dyktował mi swoje teksty – homilie, przemówienia, teksty na audiencje i na papieskie pielgrzymki. Zapisywałem je na laptopie. Jan Paweł II przygotowywał je z dużym wyprzedzeniem, np. do podróży apostolskich – przynajmniej z 3-miesięcznym. Dlaczego papież dyktował teksty, a nie pisał ich sam? - Jeśli dobrze pamiętam, w 1994 r. Jan Paweł II upadł, złamał sobie rękę i przez to nie mógł samodzielnie pisać, a nie chciał przerywać przygotowań do nadchodzących wydarzeń. Poradzono mu, żeby dyktował. Ten sposób pracy bardzo mu się spodobał. Mówił, że dzięki niemu może więcej i szybciej tworzyć. Właśnie dlatego kiedy już mógł powrócić do pisania, nie zrobił tego. Gdy rozpocząłem pracę w Sekretariacie Stanu, dowiedziałem się, że notowanie słów papieża będzie jednym z moich zadań. Przyjąłem to z radością, ale i z lękiem, już od pierwszego spotkania jednak Jan Paweł II stworzył atmosferę ogromnej życzliwości i prostoty i trema szybko minęła. Papież, gdy wchodził do gabinetu, mówił np.: „Cześć, Pawle. Co u ciebie słychać?”? - Ja mówiłem: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, a on podawał mi rękę i wymienialiśmy kilka zwyczajnych, przyjacielskich zdań. Nieraz pytał, co u mnie nowego, co słychać u moich rodziców... Znał ich ze spotkań w Watykanie. Pamiętam też, że kiedyś przyszedłem do pracy w poniedziałek i byłem opalony. „Byłeś na nartach?” – zapytał. „Tak, Ojcze Święty, w Campo Felice” – odpowiedziałem. „Ja też tam kiedyś jeździłem, ale teraz to jest już niemożliwe” – zamyślił się i po chwili zaczęliśmy pracę. Potrafił zauważyć, kiedy coś mnie trapiło albo byłem smutny. Pytał, co się stało. To były chwile na szczere, prywatne rozmowy. Czy coś zaskakiwało Księdza w zachowaniu papieża podczas tej pracy? - O tak, wiele rzeczy! Przede wszystkim Jan Paweł II był zawsze bardzo dobrze przygotowany. Nie zastanawiał się, co napisać, co dodać, jaki znaleźć cytat. Wszystko miał przemyślane, przemodlone. Zresztą po krótkim przywitaniu, gdy już usiadł za biurkiem, przymykał na chwilę oczy i jeszcze krótko się modlił. Później mówił spokojnie, bez pośpiechu, żebym zdążył zapisać jego słowa. Po każdym akapicie prosił, żeby przeczytać tekst. W zasadzie teksty te nie wymagały poprawek i to było dla mnie zachwycające. Innym zaskoczeniem były cytaty z Pisma Świętego. Jan Paweł II znał na pamięć całe fragmenty, nie tylko kilka zdań. Cytował Biblię w przekładzie ks. Jakuba Wujka. Później prosił, żebym zajrzał do Biblii Tysiąclecia i umieścił w tekście konkretny fragment właśnie z niej. Cytował również całe fragmenty dokumentów soborowych. To było zdumiewające! Kolejnym zaskoczeniem było pytanie, które Jan Paweł II zadawał po zakończeniu dyktowania tekstu: „co o tym sądzisz?”. Na początku byłem zszokowany, że ja – zwykły ksiądz mam mówić, co sądzę o tekście papieża! Szybko się jednak zorientowałem, że nie było to kurtuazyjne pytanie. Ojciec Święty oczekiwał współpracy i szczerej oceny. Mówił Ksiądz np.: „to za nudne” lub: „to za długie”? - Zwracałem uwagę na fragmenty, które mogły być zbyt trudne dla słuchacza. Mówiłem, że w danym fragmencie np. jest jakiś przeskok myśli, który zrozumie ten, kto uważnie przeczyta cały tekst, ale dla słuchających może to być zbyt skomplikowane. Wtedy papież prosił o ponowne przeczytanie tego fragmentu i albo coś dodawał, albo mówił, żebym podczas kolejnego spotkania zaproponował, jak to według mnie powinno brzmieć. Czasami prowadziliśmy dłuższe rozmowy. Ojciec Święty z uwagą słuchał propozycji czy sugestii. Zdarzało się, że na koniec prosił o spisanie tego, co mówiłem, na jednej stronie, bo chciał jeszcze to przemyśleć. Tak było np. w 1999 r. Jan Paweł II przygotowywał list do osób w podeszłym wieku. Zaczął go, wychodząc od idei starości rozumianej jako okres ostatecznego przygotowania do spotkania z Panem. Tekst w pierwotnym zarysie był kierowany tylko do starszych osób. Miał być dialogiem papieża z nimi. Po zakończeniu dyktowania Jan Paweł II, jak zwykle, spytał, co sądzę. Odpowiedziałem: „Ojcze Święty, list będzie czytany nie tylko przez osoby starsze, ale również przez młodych. Może dobrze by było zwrócić także uwagę na wartość starości w życiu społecznym, rodzinnym. Jest tyle pięknych przykładów biblijnych starców, którzy mają coś do powiedzenia pokoleniom, które idą po nich”. Wtedy zaczęliśmy rozmawiać o postaciach z Biblii. Papież wskazywał np. Zachariasza i Elżbietę, proroka Symeona, Annę, Elżbietę... Potem wróciliśmy do Starego Testamentu, do Abrahama i Sary, Mojżesza i innych. Każda z tych starszych osób miała swoje zadania w planach Bożych i w społeczeństwie. Po rozmowie Jan Paweł II zmienił pierwotny tekst i to, co miało być jakimś niewielkim dodatkiem, stało się pierwszą częścią listu. Potem rozpoczęły się dyskusje dotyczące polskiego tytułu dokumentu. Ojciec Święty chciał go zatytułować: List do osób starych, by podkreślić walor samego słowa „stary” i nawiązać do biblijnych starców. Ale w dzisiejszej mentalności starość ma, niestety, negatywny wydźwięk. Wielu spośród tych, którzy otrzymali tekst do konsultacji, sugerowało, żeby był to list do osób w podeszłym wieku, bo to łagodniej brzmi. Ojciec Święty ostatecznie się na to zgodził. Z kim jeszcze Jan Paweł II konsultował swoje teksty? - Dłuższe dokumenty – z ekspertami z różnych dziedzin. Nieraz wysyłał do nich gotowy tekst z prośbą o ewentualne uwagi. Innym razem prosił kogoś o przygotowanie najważniejszych tez dotyczących danej dziedziny; potem czytał uwagi i decydował, czy je uwzględnić. Od strony biblijnej bardzo często pomagała s. Emilia Ehrlich, urszulanka Unii Rzymskiej. Znał ją jeszcze z czasów krakowskich, była doskonałą biblistką. Teksty przeglądał też teolog Domu Papieskiego. Niektóre konsultował polski filozof i pedagog prof. Stanisław Grygiel. Większe dokumenty zawsze przeglądał kard. Joseph Ratzinger. Podczas intensywnej pracy zwykle potrzebne są krótkie chwile odpoczynku. Czy Ojciec Święty robił przerwy np. na kawę? - Nie, nie było na to czasu. Ojciec Święty miał bardzo uporządkowane życie. Nie tracił chwili, a momenty, które nie były zapełnione pracą czy spotkaniami, spędzał w kaplicy. Jak zauważyłem, jego jedyny czas wytchnienia to była chwila po obiedzie. I to też nie była sjesta ze snem, ale po prostu zatrzymanie się, chwila refleksji i lektura książek. Jak wyglądał gabinet Jana Pawła II? Gdy po abdykacji Benedykta XVI wybrano Franciszka, we włoskiej prasie ukazywały się artykuły, że nowy papież nie chce się przenieść do apartamentów w Pałacu Apostolskim, bo tam jest wielkie bogactwo i wszystko ocieka złotem... - Bardzo mnie irytowały te nieprawdziwe stwierdzenia. Apartament papieża był wręcz ubogi. Jego mieszkanie to był pokój 4 na 5 m, z niewielką łazienką. Pokój był przedzielony parawanem. Z jednej strony znajdowało się łóżko, a z drugiej – biurko. Obok był się gabinet, w którym pracowaliśmy. Wierni z całego świata znają to pomieszczenie tylko z zewnątrz, bo z okna gabinetu na trzecim piętrze Pałacu Apostolskiego papież odmawia modlitwę Anioł Pański. - Gabinet nie jest duży. Za czasów Jana Pawła II było tam dość stare biurko, za nim – dwa stare telefony, obok półka z książkami, pod oknem stał tryptyk z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej. Na biurku znajdowały się duży krzyż i zdjęcie kard. Adama Stefana Sapiehy. W kolejnym pomieszczeniu obok gabinetu musiały się zmieścić trzy osoby. Pracowali tam sekretarze papieża abp Stanisław Dziwisz i ks. prał. Mieczysław Mokrzycki, a także kamerdyner Angelo Gugel. Dalej znajdowała się duża biblioteka, w której Ojciec Święty spotykał się z gośćmi uczestniczącymi we Mszy św., a tuż obok była kaplica. To było to „wielkie bogactwo”. Nie mówiąc już o tym, że gabinet papieża przez prawie 27 lat nie był odnawiany. Obawiam się, że ktoś, kto zobaczyłby to pomieszczenie, mógłby powiedzieć: „bieda”. To skromne wyposażenie nie miało nic wspólnego z „ociekaniem złotem”. Jak długo notował Ksiądz papieskie teksty? - Trwało to prawie 10 lat. Od początku 1996 r. do ostatnich miesięcy życia papieża. Przygotowanie do pielgrzymki do Lourdes w 2004 r. to była także osobista praca Jana Pawła II, który dyktował mi teksty. Potem było jeszcze kilka mniejszych dokumentów, przemówień. W ostatnim okresie Ojciec Święty dyktował – jak to nazywał – „zarys myśli” i prosił, żeby przygotować projekt przemówienia. To wszystko trwało do zabiegu tracheotomii, po którym papież nie był już w stanie nic podyktować. Czy pod koniec życia Ojciec Święty denerwował się swoim stanem zdrowia? Czy mówił o tym, że cierpi? - Nie okazywał zdenerwowania. Niekiedy, jak nasilały się ograniczenia związane z ruchem albo chęcią wypowiedzenia czegoś, uderzał lekko ręką w poręcz fotela. Czasami miał taki odruch – chciałby więcej, ale nie był już w stanie. Te uderzenia były wewnętrzną mobilizacją, żeby coś zrobić. Nieraz widziałem go zamyślonego. Trudno powiedzieć, czy był smutny. Były np. różne trudne sytuacje w Kościele i Ojciec Święty przeżywał je po swojemu. Nawet gdy się tym nie dzielił, można było się domyślić, jak bardzo się tymi sprawami przejmował. Nie mówił też o swoim cierpieniu. Nawet jeżeli było widać, że coś go boli, to tego nie sygnalizował. Czasem rozmawiałem z osobistym lekarzem papieża – dr. Renatem Buzzonettim. Był zdenerwowany i mówił, że papież to bardzo trudny pacjent, bo nigdy nie mówi, co go boli albo jak się czuje. Może z jednym wyjątkiem. Jak wiadomo, bardzo przeżył zabieg tracheotomii w lutym 2005 r. Nie mógł po nim mówić, dlatego napisał na karteczce: „co oni mi zrobili?”, a potem: „Totus Tuus”, czyli: Cały Twój. To był wyraz bólu z powodu nie tyle cierpienia, ile świadomości, że nie będzie mógł spełniać swojej posługi tak jak dotąd. Ten apostolski przekaz w tym momencie się skończył. W 2005 r. cały świat się zatrzymał na wieść o śmierci papieża. Widzieliśmy wiele niesamowitych sytuacji wśród wiernych, którzy przyjeżdżali do Watykanu. Zmieniali swoje życie, nawracali się, wybaczali sobie nawzajem. A teraz w Polsce pojawia się wiele krytycznych głosów, także wobec samego Jana Pawła II. Czy Księdza to boli? Osobę, która tak dobrze znała papieża i słyszy zarzuty np. o zaniechaniach w sprawie pedofilii? - Bardzo mnie to boli. Mam 10-letnie doświadczenie spotykania się ze świętym. Tego nic nie zmieni. Przekonywałem się o świętości Jana Pawła II każdego dnia, gdy go spotykałem. Cokolwiek i ktokolwiek będzie o nim mówił, dla mnie i tak zostanie świętym. Takim, którego można i trzeba naśladować. Takim, od którego można i trzeba się uczyć. Takim, który jest nam bliski na co dzień. Dlatego te dzisiejsze wypowiedzi mnie bolą. Świadczą o tym, że ludzie, którzy tak mówią, nie znają realiów pontyfikatu i życia Jana Pawła II. Nie wiedzą, jak funkcjonowała Kuria Watykańska; niektórzy plotą to, co im się wydaje. Dla przykładu w kwestii nadużyć seksualnych Ojciec Święty był bardzo radykalny. Jeśli docierała do niego konkretna wiadomość, to nie miał wątpliwości, jaką podjąć decyzję. Niczego nie tuszował. Trzeba równocześnie wiedzieć, że papież nie był w stanie śledzić każdego pojedynczego przypadku – tym zajmowała się Kongregacja Nauki Wiary. Zazwyczaj dowiadywał się o tym, gdy kongregacja dokładnie zbadała sprawę i zapadł wyrok, który Ojciec Święty miał zatwierdzić. W wielu rozmowach, w których uczestniczyłem, Jan Paweł II mówił, że w prawie obowiązuje podstawowa zasada: zasada domniemania niewinności. Nie wolno skazać kogoś tylko na podstawie oskarżenia, zanim wina nie zostanie udowodniona. Dziś często się nie pamięta o tej zasadzie. Człowiek, który zostaje oskarżony, jest od razu potępiony. Jan Paweł II pewnie by takiej sytuacji nie zaakceptował, tym bardziej że w tamtych czasach, w latach 90. XX wieku, pojawiały się oskarżenia fałszywe, często spreparowane dla zdobycia pieniędzy. Jednym z najgłośniejszych przypadków była sprawa kard. Josepha Bernardina, który został oskarżony w Chicago, a potem się okazało, że zarzuty wobec niego były wielką manipulacją. Jan Paweł II był zdania, że te sprawy trzeba dokładnie badać, winnych ukarać, a ofiarom towarzyszyć i okazywać możliwie jak największą pomoc. Mówił Ksiądz o świętości Jana Pawła II. Gdyby ktoś młody zapytał, na czym ona polegała, to na co szczególnie zwróciłby Ksiądz uwagę? - Na prostotę, wrażliwość na drugiego człowieka, na delikatność w relacjach z innymi. Na co dzień papieża cechowała ogromna życzliwość wobec każdego człowieka. Gdy się z kimś spotykał, to całą swoją uwagę poświęcał temu człowiekowi bez względu na to, kim on był. Miał też wyjątkową zdolność zapamiętywania osób, zdarzeń, nazwisk. To było niesamowite. Równocześnie zwróciłbym uwagę na cały mistyczny wymiar jego życia: to był człowiek modlitwy, nieustannego życia w relacji z Bogiem. Był całkowicie oddany Chrystusowi. Jego zawierzenie Jezusowi przez Maryję w duchu Totus Tuus to nie było tylko hasło – to był styl życia i służby. Które z przesłań Jana Pawła II uważa Ksiądz za szczególnie ważne dla Polski w 2021 r.? - Nauczanie papieskie jest bardzo bogate i można wskazać wiele myśli. Uważam, że bardzo ważne jest obecnie przypominanie słów Ojca Świętego, który mówił do Polaków o wierności. O wierności spuściźnie ojców, swoim korzeniom. Podczas przedostatniej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II wypowiedział te słowa w kontekście europejskim. Bardzo wyraźnie podkreślił, że wspólnota europejska nie będzie wspólnotą, jeśli nie będzie wspólnotą ducha. Wzywał Polaków, żeby wierni wartościom chrześcijańskim ubogacali ducha Europy. W 2002 r., podczas pożegnania z Polską, powiedział, że Polacy powinni być świadkami miłosierdzia przez życie w prawdzie, która rozeznaje grzech, a równocześnie uznaje wyzwalającą, zbawczą moc Chrystusa Zmartwychwstałego. Gdy papież mówił o iskrze miłosierdzia, która ma wyjść z Polski, wyrażał wielkie zaufanie do narodu polskiego. Może warto w tym kontekście przypomnieć jego słowa z 19 sierpnia 2002 r.: „Ojczyzno moja kochana, Polsko, (...) Bóg cię wywyższa i wyszczególnia, ale umiej być wdzięczna!”. * * * * Ks. prał. Paweł Ptasznik w Watykanie jest kierownikiem Sekcji Polskiej i Słowiańskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, a w Rzymie – rektorem kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Odpowiada również za duszpasterstwo Polaków w diecezji rzymskiej. Artykuł ukazał się w nr tygodnika "Niedziela"

co robił jan paweł ii z dziećmi